jen jak zwykle nie zachwyca - aktorka jednej miny ale bywa gorzej, gdyż mimo wszystko możemy ją utożsamiać z postacią, pasuje do roli; jen nie należy do aktorek które podejrzewałabym o wykazywanie się kunsztem w odtwarzaniu postaci, jednak nie mogę nie przyznać, że w tym filmie całkiem się sprawdziła, miła odmiana w...
więcej
haha i kolejny dowód na to, że jake gyllenhaal to na prawdę zagra każdą rolę xD
świetnie udaje akcent, w ogóle scena gdzie płakał, narąbany to jednak z najlepszych. ja wiem, że film smieszny nie powinien byc ale jak tylko była jakaś scena z Jakiem to od razu wybuchałam śmiechem xD 7/10 bo nie jest to kino wysokich...
Oczekując lekkiej komedii obyczajowej zawiedziecie się - "Good girl" to dramat w szarych kolorach :/. Ale ogólnie OK.
Oglądałam tylko do momentu kiedy Justin weszła do pokoju, gdy jej mąż oglądał TV.W wiadościach była mowa o tym, że Holden popełnił samobójstwo.
Mam pytanie co było potem?i Czyje to było dziecko?
Z góry dziękuję!!!
Szkoda, że marnuje talent na inne filmiki. Po za ty m historia nie jest jakaś rewelacyjnie wyjątkowa, ale warto obejrzeć.
Zdecydowanie poniżej oczekiwań, słaby nawet jak na dramat obyczajowy, najsłabszy film z Aniston, jaki dotychczas widziałem. Ogólnie nie polecam.
Widziałam już wiele filmów i lepszych i gorszych. Po jednym z nich (Jazon - wyprawa po złote runo) sądziłam, że już gorzej być nie może. Właśnie dzięki temu filmowi kino siegnęło dna. Ale myliłam się. Bo "Jazon" w porównaniu z tym tutaj (Good Girl) to niebo a ziemia.
Film ten to totalny kicz, przede wszystkim nudny...
film calkiem dobry, chociaz nigdy bym sie nie spodziewala takiego bolesnego zakonczenia, nie polecam tym ktorzy lubia dobre zakonczenia
Po przeczytaniu opisu do tego filmu nie spodziewałam się niczego ciekawego. Ot, taki niezobowiązujący wypełniacz wolnego czasu w sobotni wieczór. Mimo że film mnie nie powalił, to jednak doceniam wartości, jakie przekazuje i uważam, że jak najbardziej warto go zobaczyć.
Bohaterka jest postawiona w sytuacji, w której...
Proszę o pomoc ... czy warto ten film oglądać...bardzo lubię Jake Gyllenhaala..i nie chciałabym sobie zniszczyć zdania o nim....pomóżcie ..z góry dzięki....
Więc tak, film obejrzałem. Z góry nie nastawiłem się na to że mnie jakoś szczególnie wciągnie. Miałem takie wrażenie jakby mnie wciągał, ale gdy domyśliłem się że Justine nie będzie z Holdenem czyli wtedy gdy nakrył ich Bubble, przestał mi się podobać. I to jest największym błędem. Gdyby Justine uciekła z kochankiem...
więcejoni są tacy zwyczajni, pomimo wszystko. zmagają się z szarością życia, dobijającą pracą i codziennymi, nudnymi obowiązkami oraz nieidealną rodziną. są bliscy widzom. zastanawiam się tylko dlaczego kobieta, która tak bardzo chciała odmienić swoje życie, odrzuciła tę szansę bez wyraźnego powodu? zimna i samolubna...
Mi film wydał się całkiem sympatyczny. Miło spędziłem czas. Dzięki niemu miałem trochę lekkiej rozrywki, ale i kilka refleksji o życiu (także własnym).
W filmie były elementy komediowe (np. ukrywanie przez bohaterkę romansu przed szefem, gdy wszyscy już o nim wiedzieli; pobieranie spermy od męża; facet z kółka...
Mam ogromną prośbę - czy ktoś mógłby mi streścić końcówkę tego filmu - jakeś 20 minut - bo było już późno i niestety przysnęłam... Bardzo proszę, jestem ciekawa jak sie skończyło...;) Tak a'propo to fajny film.
Jak na komedie mało śmieszna, a już w szczególności romantyczną.Zdecydowanie film do lżejszych nie należy, za co ma u mnie dużego plusa, bo mile się zdziwiłem. 8/10
Trochę inny scenariusz, może nie do końca dopracowany ale jednak dosyć pomysłowy. Rewelacyjna Jennifer Aniston, która przeczy tu swojemu wizerunkowi, co cieszy, niezła z niej aktorka, naprawdę. Jake Gylenhaal też dobry, co właściwie nie dziwi, on zazwyczaj dobrze wypada w rolach dziwaków(Donnie Darko), film godny...
Oczywiście jak zawsze oglądam filmy w duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużym spóźnieniu po premierze ale obejrzałam go wczoraj=p i z pewnością mogę stwierdzic że jest sooper
No cóż, wiem, że powtarzam, ale przede wszystkim nijak nie można nazwać tego filmu komedią. Nawet na siłę. To przede wszystkim rzuca się w oczy. Ale przejdźmy do samego filmu, bo przecież w gruncie rzeczy określenie gatunku jest mało istotne... Liczy się film jako całość.
Muszę przyznać, że się trochę rozczarowałam....